Adeleida - Kruszyna Bez Maski

Tess

Szkoda. Ale... To Twoja decyzja. I mam nadzieję, że przemyślana.
Seyonara...

Emereth

No i co mam powiedzieć? Takie mam wrażenie, że odchodzą giganty... Nie to złe słowo... Te dobre dusze, które najwięcej wnosiły do forum. I Ty...
Cóż... Twoja decyzja, Twoje życie, więc do zobaczenia? Jak nie to... cześć.

Łajt

Ad... Wiesz... Chciałam Ci podziękować, za to, że byłaś...
Za wszystkie rozmowy i rady...
Dziękuję ;*

tear's_hunter

Upadając osiem razy podniesiesz się siedem...
To jest własnie Twój ósmy raz.

This story never had an end;
I've been waiting
I've been searching
I've been hoping
I've been dreaming you would come back.
But I know the ending of this story
You're never coming back. Never.

Kochaliśmy - za to jaka byłaś. Za Twe rozwiane włosy. Za każdy dziwny wiersz.
Dziękowaliśmy - Bogu, że przysłał nam anioła.
Wpatrywaliśmy się - w nią. Jak w boginię. Jak w śmierć.
Będziemy
Tęsknić - za dobrym słowem. Za Twym uśmiechem. Za Tobą...
Przepraszać - na kolanach. Przed mokrą panną w kapturze z kosą w ręku.
Wołać - Wróć!
Żałować.

Bo Ty jestem aniołem i śmiercią...
Dlatego zostawiasz nas.
Będziesz tylko aniołem...

Dlatego żegnaj :*

Nena

Ja też Ci dziękuję. Nie zrzyłyśmy się ze sobą bardzo, ale zawsze Cię szanowałam i uważałam za osobę interesującą i ważną. Dziękuję za uwagę.

A-Adeleida

NIe spodziewalam takiego cieplego pozegnania.
Naprawde.
I chcialabym z calego serca PODZIEKOWAC.
I jeszcze raz.
DZIEKUJE.

I pamietajcie, ze odchodzac z forum znikam. Ja bede. Na gg, na poczcie.

Extreme ma racje,,,

EDIT:
mam prosbe, nie usuwajcie moich wierszy.
czasem tam cos dodam...

koukounaries

Niespodziewanka.
Nie lubię niespodziewanek.
Na początku się na ta niespodziewankę zezłościłam, potem było mi bardzo smutno, a przed chwilą sobie przypomniałam, że mamy jeszcze gg.
Już jest dobrze.
Dobrze.
Tylko nadal mi szkoda.
Szkoda.

Tylko obiecaj, że będziesz dawać czasami swojej koukounaries jakieś opowiadania do przeczytania, dobrze?

Tess

Wiesz... Powiem Ci teraz, że jestem rozczarowana... Pamiętam jeszcze, jak mnie pocieszałaś, gdy odeszła Extreme, forgive me i inni... I co mówiłaś na ten temat... "Jestem z Tobą!"... Tak powiedziałaś. I gdzie teraz jesteś? Teraz, gdy ledwie forum zaczęło jako tako odżywać?
I mam po prostu do Ciebie żal. Bo mimo to, że nasz kontakt się zatarł, sądziłam, że pozostaniesz na forum. "Nie pisze, więc po co mam jej pomagać" - to mi się nasuwa na myśl.

A-Adeleida

A ja ci powiem, ze szczerze WISI MI juz, co czujesz.
Wisi.

Probowalam.
Naprawialam.
Staralam sie.

A ty?

Olalas to. OLALAS.
Wiec czemu ma mi na tobie zalezec...?
NO czemu?!

A na forum nic juz mnie trzyma.

WIdzisz, ile dla rt zrobilam...?
Ile godzin przesiedzialam porzadkujac forum?
A oto co mnie od ciebie spotyka.
Z A L
Nie potrafisz uszanowac mojej decyzji.

Zegnaj, zycze ci, bys wreszcie wydoroslala.

Tess

Tłumaczyłam Ci, że potrzebowałam samotności. I to TY tego nie uszanowałaś. Zrobiłaś mi dziką awanturę. Bo nie miałam nastroju rozmawiać z kim kolwiek.
I co, teraz Ci wszystko wisi? Bo widzisz, mi nie. Bo coś nas łączyło, a ja nie traktuję tego... tego czegoś jako zwykłej szmaty do wycierania podłogi. Bo minęło, to mam puścić to gdzieś?! Nie, to TY musisz dorosnąć, nie ja. Sądzisz, że na ile mnie poznałaś, aby mi to mówić? ANI TROCHĘ mnie nie znasz. Tak, ani trochę.
I wiesz, miałam rację, odchodząc w cień, pamiętając jedynie O NIM. I wiesz doskonale, o kim. Nie będę tu tego pisać, bo nie chcę, aby wywołało to wśród innych nieporozumienia. I widzisz, ON mnie nie olał.

A-Adeleida

Ach, Tess....

Nas nie ma i nie bylo.

Skoro masz NIEGO, to ja jestem scierwem.
I dobrye mi z tym...

Tess

To Ty to powiedziałaś. Ja tak nie uważam.
Nie było? Byłyśmy. Ale widocznie nie jest nam pisane być dalej. I tyle.

A-Adeleida

Skoro nie jest napisane nam byc dalej, to czemu piszesz mi tak wiele na ten temat?

Wiesz, jeszcze niedawno pomyslalabym, ze probojesz mnie zatrzymac. Bo naprawde mnie kochasz.

A dzis?

Dzis mysle, ze piszesz to, bo jestes wsciekla ze twoja wierna pracownica, ktora cala dobe spedza na forum odchodzi.

Ja naprawde nie chce sie klucic.
Tylko zadaje sobie pytanie, czy nadal ciebei kocham-

Tess

"Moja pracownica"? Czyli twierdzisz, że pracowałaś dla mnie, nie dla forum?
Ale po co mam Ciebie zatrzymywać? Przecież podjęłaś decyzję. Gdybym Cię błagała na kolanach, ciągnęła za nogawki, przepraszała, Twoja wola zostałaby zachwiana. I nie wiedziałabyś już, czy odejść, czy zostać. Chciałam tego uniknąć.

A-Adeleida

Po co zatrzymac...

Bo mnie kochasz... ?

Tess

Ja tego słowa nie rzucam na prawo i lewo. Jak mam Ci powiedzieć "kocham", skoro dopiero co stwierdziłaś, że Ci "wiszę"?

Ale trudno. Idź, jeśli musisz. Jak już mówiłam, nie chcę, abyś była w rozterce zostać-niezostać.

I dziękuję, że tu byłaś.

Lizzi

Hmmm...
zdarzają się wzloty i upadki
dni kiedy lecisz ponad chmurami
i dni kiedy uderzasz brzuchem o ziemię
pamiętasz jak pytałaś co z nami będzie?
odpowiedziałam: będzie jak dawniej, na początku
i było, nie byłaś mi obojetna
ale nie byłaś niczym ponad koleżankę
bo ja czasami nie rozumiem smutku
a rozpaczy tym bardziej
ale mimo to przykro mi że już cię nie będzie
że więcej nie powiesz mi nic mądrego
nie spojrzysz na mój wiersz choc od dawna i tak nie patrzyłaś
nie odezwiesz się do mnie
nie podzielisz mojej optymistyczności
ale coś sie kończy, cos się zaczyna
i nikt tego nie zmieni
nie będę prosiła byś została
bo to twoja decysja
ja tez odeszłam kiedyś
nikt mnie nie zatrzymał
więc żegnaj okruszku

A-Adeleida

Troszeczke się pozmieniało, więc chciałabym aktualizować.

Imię: znacie mnie jako Adeleida.
Kolor oczu: niezmiennie - instensywnie niebieski.
Kolor włosów: w zasadzie teraz, po trzech farbowaniach nie wiem, co ja na tej głowie mam. Brązowe włosy, z iście rudymi pasemkami, ale dają ciekawy efekt. Zwłaszcza przy mojej karnacji. Półdługie, za ramiona ... najbardziej lubię nosić je rozpuszczone. Ostatnio też zaczęłam się czesać w kitka z boku, dwa byle jakie kucyki lub warkocze.
Ulubiony kolor ubrań: w mojej szafie przeważa kolor czarny, w mniejszym topniu szary i granatowy, jednak oprócz tego lubię ubierać się w kolory ziemii.
Dodatki: wszystko, co związane z ćwiekami, bransoletki i korale wszelkiego rodzaju, pieszczochy ...
Muzyka, jakiej słucham: w większości mocniejsze brzmienia, jak Metallica, Cradle Of Filth, ale też japoński rock (MUCC, Dir En Grey) i takie zespoły jak : Bullet For My Valentine, Nirvana.

Łajt

Łiiii... Metalica Łiiii Wink

Też ich słucham Smile

A najbardziej mi się podoba 'Master of Puppets' i 'Fade to Black' ;P

Mała Mi

Ooooo...xPxPxP W mojej szfie też króluje czarny=) Paza tym kocham brąz i zieleń=) Może być pomarańczowy i żółty...
Uwielbiam (nom tak samo jak Ty...xP) koraliki, bransoletnki...poza tym pierścionki, kolczyki ( byle jak największe=)) ...
Nom i kocham muzyke=) Polecam krążek Petera Gabriela "Shaking the Tree Sixteen Golden Greats" . Jest świetne=) Buźki:*

tear's_hunter

no w mojej szafie też czaaarno... ;P ale nie przesadzam, pojawiają się dosyć często jakieś kolorki ;P

Ad, a ty myślisz, ze te zmiany w Tobie, to zaszły na lepsze? czy na gorsze? mm?
jaka jest twoja samoocena?

A-Adeleida

Nie oceniam samej siebie, to moja żelazna osoba, dlatego nie było w moim opisie "sądzę, że jestem taka i owaka...". Sami oceńcie ^^.