Zarejestruj się u nas lub też zaloguj, jeśli posiadasz już konto. 
Forum Radosna Twórczość Strona Główna

Chwila Szczęścia. Nikt więcej..

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Radosna Twórczość Strona Główna -> Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Eli




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: koniec świata.

PostWysłany: Sob 15:00, 09 Gru 2006 Temat postu: Chwila Szczęścia. Nikt więcej..

Zanim przejdę do konkretów. Opowiadanie. Jak każde inne.? A może.
Sami zdecydujecie. Jak je nazwać.? "Chwila Szczęścia. Nikt więcej.." Dlaczego akurat tak.? Bo.. To wszystko jest na faktach. Kazde słowo, zdanie. Wszystko. Przeczytając Pamiętnik "Panny Umarłej". Stworzyłam to. Brakuje Mi jej. A chcę, aby mała część człowieczeństwa poznała jej historię. To, co przeżyła. Jak Mnie kochała. I czego jej nie dałam. Jak bardzo się myliłam. Jak.. Wszytsko spieprzyłam.
A więc. Proszę.

-----------------------------------


28 listopad. {Moje urodziny.} Dzień, kiedy na świat przyszła mała
dziewczynka, o nieokreślonym kolorze oczu. Ta maleńka istotka, już od urodzenia zachwycała rodzinę. Miała nazywać się Gabrysia. {Piękne imie, którego jednak nie otrzymałam.} Rodzice pomyśleli, że niestety owe imię, nie będzie pasowało, do cudnej Ich maleńkiej {Drugiej.} istotki. Nazwali ją w takim razie Eliss. A przezwiska, jaki otrzymała od Nich, to 'kurczaczek' i 'bąbelek'. {Nie wiem dlaczego. Nie byłam pulchna.} Mała dziewczynka cechowała się swoimi złotymi włosami, drobną posturą, pięknym uśmiechem i błyskotliwymi oczami. Zawsze była pełna energii. Chciała poznać cały świat. Wypróbować wszystkiego. Biegała, chowała się, skakała, tańczyła, śpiewała, była strasznie gadatliwa. Jej pierwsze słowo, było oczywiście "jeść." To całkiem normalne u takich dzieci. Każdy ją podziwiał. Wyrosła na małego Aniołka. Była także bardzo inteligentna, ale tam w środku tworzyło się coś jeszcze. Dwa ogniwa, które wyszły parę, pięknych lat później..

***

Eliss. Teraz, kiedy na Nią patrzę, ogólnie nie widzę żadnych, większych, zmian. Obie zaczęłyśmy szkołę. Teraz znajdujemy się w 6 klasie podstawowej. Obserwuję Ją codziennie. Niestety, nie zostałysmy przydzielone, do Tych samych klas. Ja jestem w c, a Ona w a. Hyym. Szkoda. Ale może w następnym roku.? Miejmy nadzieję. Jedynym pocieszeniem jest to, że razem mamy w-f. Jest naprawde dobra w siatkę, a własnie teraz to robimy. Ja staram się, jak mogę, aby nie grać. Chyba boję się, że podpadne jej. Już w przedszkolu była dla Mnie, taka.. Inna.? Tak. Chyba tak. Raczej tak. Tak. Na pewno. Ale w przedszkolu zawsze trzymała się z Ann. Miła dziewczyna. Lubię ją. Ale także nie za bardzo znam. Z Eli, żadnych kontaktów raczej nie mam. Na przerwie zawsze sie do Mnie uśmiecha. To Mnie uszcześliwia. Wiem, że Ona w życiu do czegoś dojdzie. Ojj, wiem. Boję się do Niej zagadać. Zazdroszczę Jej klasie. Mają taki z Nią kontakt. Chociaż Karolina. Taka jej koleżanka z klasy mówi, że Eli jakoś nie za bardzo z Nimi gada. Trzyma sie swojej paki. Powiedziała także, że jest zazdrosna o Nią. Że to Ona była taka
popularna. A teraz Eli. No cóż. Ja się nie wypowiadam. Eli, po prostu
jest fajna. Niedługo dyska, nie wiem, czy na Nią pójdę. Marcie nie za bardzo się chce. Mi także, nie. Ale muszę się dowiedzieć, czy Eli idzie.
Muszę.

***

Stoję przed tablicą ogłoszeń i nie mogę uwierzyć. Dzisiaj nie mam
matmy.! Jupi.! Ale ktoś na zastępstwo przychodzi. Pewnie Pan Bieścik. Lubie Pana Bieścika. Uczy Eli. Lepszy niż Pani Kościów.! Przerwa się
skończyła. Pan Bieścik wpuszcza Nas do klasy i mówi, że idzie do 6a. Eli klasa.! I zaraz ktoś do Nas przyjdzie.. Nie czekamy długo, patrzę, a do klasy wchodzi Eli z Karoliną.! O mój Boże.! Czemu siedze w pierwszej ławce.?! Chyba zaraz zapadnę się pod ziemię.-
E- Hej Wam. Dzisiaj Ja Was pouczę.- Powiedziała Eli, rozwalając się na
krześle nauczyciela. Karolina chrząknęła siadając obok Niej.- No i Kara.
Sorki, zapomniałam o Tobie.- Zaczyna się śmiać. Cała klasa też. Także
się zaśmiałam. Eli ma fajny śmiech. Taki.. Śmieszny.? Tak. Jest taki
jakiś dziwny i zarazem słodki. Teraz mowę przejeła Karolina.-
K- Dobra.. Więc. Zróbcie zadanie drugie, trzecie i.. Siódme i dziewiąte.
E- Jak ktoś skończy drugie to niech podejdzie. Sprawdze.
K- A jeśli ktoś nie umie, niech zawoła. Pomożemy.- Z matmy dobra nie
jestem. Ale, co jeśli podejdzie do Mnie Eli.? Przez chwilę się na Nią
patrzę. Ona takze sie spojrzała. W jej oczach bawią się iskierki. Te oczy Mnie zadziwiają. Najpiękniejsze w całej szkole. Nie zielone, nie niebieskie.
Lagunowe.? Nie. Jakieś takie. Nie wiem. czasem nawet nabierają barwę
żółtego. Dziwne. Czasem myślę, że jest kimś innym, niż zwykłym człowiekiem. Kimś.. Nie wiem. Patrzyłam jej prosto w oczy, dopóki Marta Mnie nie szturchnęła. Wtedy zarumieniłam się i spuściłam głowę. Zamiast robić zadanie, nasłuchiwałam rozmowę dziewczyn. Rozmawiały o chłopcach. Hah. Jak zwykle. Zabrałam się za zadanie. Ale nie szło Mi. Wnet poczułam, że ktoś nade Mną stoi. Ten zapach. Larive. Eli.?! Spojrzałam. Nie myliłam się.-
E- Może Ci pomóc.? Bo jak widze, nie za bardzo Ci to idzie.? Wink-
Uśmiechnęła się do Mnie.. Chce Mi pomóc.! Ohh.. Yy. Co jej powiedzieć. Marta znów Mnie szturchnęła i powiedziała.-
Mt- Wiesz, co. Chyba najlepiej będzie jeśli tak zrobisz. Wink Jak widać
nawet czasem mówić nie moze. To ja pójdę. Siadaj.- Odstąpiłą jej miejsce. Eli usiadła obok Mnie i spojrzała na mój zeszyt.-
E- Hymm. Słuchaj to pierwsze masz dobrze i drugie też. Ale w trzecim jest
mały błąd. Widzisz.?
Mg- Eeee..
E-Heh. Słuchaj. Tutaj zamiast plus, ma być minus.
Mg- No tak..
E- Tak w ogóle, jak masz na imie.?
Mg- Małgorzata..
E- A Gosik. Wink A ja..
Mg- Wiem. Eliss.
E- Ehe. Wink- Przez chwilę patrzyłyśmy sobie w oczy, a później
wróciłyśmy do zadania. Byłam za bardzo rozproszona, aby cokolwiek zrobić dobrze. Eli jednak była cierpliwa i wszystko Mi wytłumaczyła. Ucieszyło Mnie to. Jednak z moich marzeń wyrwał Mnie dzwonek. Wtedy to podeszła do Nas Karolina i zabrała Mi Eli.. Zabrała Ją.. W domu nie mogłam w to wszystko uwierzyć. Czułam na sobie jej perfumy. Ahh. Kocham świat.

***

Dzisiaj idąc do szkoły mijałam Eli. Jak zwykle zaraz potem dopadło ją
grono jej 'przyjaciółek'. Hymm. Myśle, ze mają na Nią zły wpływ. No Ann
nie. Ale ta reszta. Szczególnie Karolina. Nie moge o Niej myśleć..
Dzisiaj dość lekkie lekcje. Jeszcze tylko dwie. Moja klasa ma lekcje obok klasy Eli. Cały czas Ją obserwuje, Jej każdy ruch. Wnet naskoczyła na Nią
Karolina. Boże.! Żeby jej nic nie zrobiła. Bałagm Cie Boże.. Eli upadła.
Zaśmiała się i wstała. Odebrała to jako zabawę. Bo sama zaczęła ją
gonić i łaskotać i dawać kuksańce w boki. Ahh. Gdyby tak bawiła się ze
Mną. Podbiega do Mnie Ann. I mówi.-
An- Masz moze pożyczyć cyrkiel.?
Mg- Tak.- Podchodzę do plecaka i wyciągam ową rzecz. Odwracając się
widzę, że przy Ann stoi Eli. Uśmiecham się.-
E- No Ann. Dzisiaj dyska. Coś trzeba zrobić z Twoimi włosami. Wink
An- Jasne. Już Mi kiedyś robiłaś te włosy i jak wyglądałam.?
E- Eee.. Ładnie. ^^
An- Suuper..
K- A może tak zrobimy coś z Twoimi.?- Dołączyła do Nas Karolina. Nas.?
W sumie tylko stałam z tym szczęśliwym cyrklem w dłoni i słuchałam
dziewczyn. Karolina spojrzała na Mnie podejrzanie. Chyba Mnie nie lubi.-
E- Tak, na pewno. Zetne Je. Wink- Nie.! Tylko nie te piękne złote włosy..-
K- Czemu by nie.? xD- Karolina zaczyna się śmiać..-
An- A Ty.? Idziesz na dyske.?- Zwraca się do Mnie Ann.-
Mg- Ja.? Nie wiem.. Chyba nie.
E- No co Ty.! Dawaj.! Przyjdź.. Yy. Jak się nazywałaś.?
Mg- Gosia..
E- No tak.!- Zapomniała.?! ;(- Przyjdź. Będzie super.
K- Czy ja wiem.. Jesli nie chce to nie.
An- Daj spokój.! Chodź. Wink
Mg- No dobrze.. Cyrkiel.- Podaję Ann cyrkiel i uśmiecham się.-
E- No to do zobaczenie później. Wink- Mówi Eli i odchodzi. Za Nią
dziewczyny.

***

Będąc w domu zastanawiam się, w co sie ubrać. Nie mam pojęcia. Bo..
Nie mam nic ciekawego. Poza tym nie lubie nosić spódniczek. Chyba nie
pójdę. Eli i tak pewnie nie zauważy. Zapomniała moje imię. Nie. Pewnie ma za dużo na głowie.! I już będzie pamiętać. Tak.. Będzie. Stoję przed
lustrem. Patrzę na siebie. Jezu. Jak ja wyglądam. Jak ostatnia sierotka. Przez następne pół godziny jestem pewna, że nie pójdę. Zostało jeszcze
tylko 15 minut. Jednak.. Spojrzałam na zdjęcie Eli. Idę. Muszę.
Niepewnie wychodzę z domu..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Eli dnia Wto 18:06, 12 Gru 2006, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łajt
Członek Władzy Absolutnej



Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 468
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/7

PostWysłany: Sob 16:01, 09 Gru 2006 Temat postu:

Eliss.
Cieszę się, że piszesz...
Że mogę poznać Cię jeszcze dokładniej.
:*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emereth




Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/7
Skąd: Czwa

PostWysłany: Sob 19:56, 09 Gru 2006 Temat postu:

Mraaah, kochane.
I inne. Och tak, mówiłaś, że będzie inne.
Ale podoba mi się.
Matko, jak strasznie mi się podoba ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eli




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: koniec świata.

PostWysłany: Wto 18:08, 12 Gru 2006 Temat postu: II Część. ;*

Dzięki dziewczyny.! ;* ;* ;*

Obie jesteście straaasznie kochane. Wink
Serio. xD

Daję kolejną część.
Ostatnio troche powspominałam tamte czasy.
Taak, kamciu. Chyba dowiesz sie znacznie więcej. ;]

Dzisiaj krótko, bo mam szlaban. ^^

Ale i tak pisząc nie mogłam wytrzymać.
Dlatego.. Sad

No więc.
Kolejna część.Wink

Proszę nie używać kolorowej czcionki Wink
Odkolorkowała - white_angel Smile


Doszłam do szkoły w szybkim tempie. Już przy bramie zauważyłam, że
przed drzwiami stoi Ann wraz z Karoliną i paroma innymi dziewczynami. Nigdzie nie mogłam dostrzec Eli. Podeszłam do Nich witając się.-
Mg- Hej..
An- O. Hej. Słuchaj nie wiemy, czy Eliss przyjdzie, ale możesz się bawić
razem z Nami. - Uśmiechnęła się. Za to Karolina zrobiła ponurą
minę.-
Kl- Smutno bez El będzie..- Kadiss. Kuzynka Eli. Zazdroszczę. Ona spędza
z Nią każdy weekend. Każdą wolną chwilę. Są jak siostry..-
An- Chodźcie. Może jeszcze sie rozmyśli i przyjdzie.- Ruszyłyśmy w
stronę klasy. Usiadłyśmy na ławkach. Dziewczyny zachowywały się dosyć
naturalnie. Musiałam się spytać.-
Mg- A właściwie. Dlaczego Eliss nie będzie.?
An- Bo.. Yyy.. Sama nie wiem. Wiesz. Źle sie czuje. Coś takiego..
Mg- Ale wszystko będzie ok.?
K- No, co Ty...
An- Kara..
K- Co.?!
An- Nie bądź nie miła..
K- Przecież jestem miła.!
Kl- Dziewczyny.. Spokojnie.
An- Jasne.- Mogłam nie pytać. Karolina zdecydowanie Mnie nienawidzi.
Siedzimy w ciszy. Mija jakieś 10 minut, a czuję jakby to była wieczność. Do klasy wpada Eli. Poczułam gorąc i chyba się zarumieniłam. Serce zaczęło Mi walić, jak młot. Jest cała opatulona. Dziewczyny, jak zegarki wiedzą, co mają robić, więc biorą wielką torbę, której wcześniej w ogóle nie zauważyłam i idą z Nią do toalety. Idę razem z Nimi. Tam zamykamy
drzwi. Karolina stoi i pilnuje, aby nikt nie wszedł. Eli zdejmuje wszystkie
swetry, bluzy, bluzki i inne materiały, opatulające Ją. Teraz dostrzegam na jej ciele siniaki i inne blizny. Nie mogę w to uwierzyć. Widzę, że na
rękach, ma sznyty. Z każdej strony. Na nadgarstkach, przedramieniu, ramieniu. Na szyi liczne since. Na polikach, całej twarzy. Na karku.. Dziewczyny, zachowują się jakby tego nie widziały. Ann rozpakowuje torbę. W niej pełno kosmetyków. Nakłada jej podkład na niemal każdą zasiniaczoną cząstkę. Ja stoję zaszokowana, nie mogąca uwierzyć w to, co właśnie zobaczyłam. To wydawało się na pobicie. To było na pewno pobicie. Mijają minuty, Eli zaczyna wyglądać normalnie. Podkład z pudrem okazały się wspaniałą deską ratunku. Kredka i cienie na oczy. Szminka. Prawy kącik ust ma rozerwany. I lewy łuk brwiowy też.-
An- Gotowe.
Kl- Nie patrząc na małe niedociągnięcia..
E- Nikt sie nie skapnie.?
K- Nie. Wyglądasz ślicznie królewno.- Nie odzywam się. Nie mam odwagi.
Nie mam siły. Nie mam.. mowy. Eli posyła Mi malutki uśmiech. I mówi.-
E- Widzę, że przyszłaś, mała.
An- Taak.. Chodźcie. Bo jeszcze ktoś coś sobie o Nas pomyśli.-
Dziewczyny zachichotały. Poszłyśmy do klasy, zanieść torbę i rzeczy Eli.
Poszłyśmy na salę. Muzyka już grała. Wydawało Mi się, przez chwilę, że
jestem drętwa. Nie mogę się poruszyć. Że wszystko dla Mnie stanęło.-
E- Chodźcie się zabawić.!- Jest ciemno. Eli ciągnie Mnie na rękę.
Jesteśmy na środku sali. Co chwile ktoś na Mnie wpada. I na całą resztę
dziewczyn. Zaczynam źle się czuć. Myślami, wciąż byłam w łazience.
Wciąż widziałam siniaki.. To było okropne. Wybiegam cała zapłakana. Nie
wytrzymałam. Za sobą widzę podstępny i triumfalny uśmieszek Karoliny. Biegnę korytarzem. Wbiegam do klasy. Pakuję się i ubieram błyskawicznie kurtkę. Obracam się i widzę Eli. Stoi sztywno. Patrzy swoimi błyszczącymi oczyma to na Mnie, to na moją torbę. Dziś ma chyba badziej błyszczące oczy niż zwykle. Albo tak Mi się zdaje. Ale to chyba łzy..-
E- Idziesz już.?- Nie moge nic z siebie wydusić..- Zostań. Prosze Cie..
Mg- Ja..
E- Gosiu.. Naprawde chcę abyś została.- Znów czuje ciepło. Łzy wyschły.-
Mg- Dobrze..- Zdejmuję kurtkę i zostawiam torbę. Wracamy na salę. wolna piosenka. Takich najbardziej nie lubię. Siadam na ławce. Eli tańczy z Łukaszem. Normalka. Jej bliski przyjaciel. Który wprost nie potrafi bez Niej żyć, jednak nic prócz przyjaźni, nic Ich nie łączy. Ona, jak wiadomo,
chłopaka nie chce mieć. On ma Inną. Ale zawsze ze sobą tańczą. Następnie tańczy z Emilem. Mateuszem, Patrykiem, Dawidem, Kubą.. Kuba podoba jej się. Ale Ona i tak nie chce. Później znów szybkie piosenki. Znów tańczę z dziewczynami. Na chwilę z oczu znika Mi Eli. Nie mogę jej odnaleźć. Po chwili widzę, jak wchdzi do sali, z Ann i Kad. Gdzieś pewnie były. Może poprawić Eli makijaż.? Chyba tak, bo jej oczy nie są już w odcieni czerwieni. Teraz maluje się na nich zieleń. I błyszczyk na ustach także zmienił kolor. Teraz jest Mniej krwisty. Podkład bardziej czysty. To niezwykłe, jak niektórzy ludzie zwracają uwagę na szczegóły. A no tak. Włosy wyżej spięte. Jej włosy, strasznie Mi się podobają. Złoto.. Piękne. A ja mam mój brąz. Na dodatek zawsze spięte w kitkę, czy dwa warkocze. Nic więcej. Nigdy rozpuszczone. Zbyt wyzywające. Do końca zostaje 10 minut. Dziewczyny szaleją.
Nie robią ani minuty przerwy. Przedłużamy dyskę o godzinę. Świetnie.
Chyba tylko ja się nie bawię. Dziewczyny lekko spragnione. Idą się napić.
Ale zaraz znów są na parkiecie. Ostatni taniec. Wolna piosenka. Eli łapie
Moją dłoń i ciagnie na środek. Przytula. Kołyszemy się lekko, robiąc
koła, wzdłuż własnej osi. Czuje się jakbyśmy były Ziemią. Czuję się
wspaniale i lekko. Wprost jakbym latała. To niesamowite, ale mogłabym tak całą noc. Na dodatek jestem z Eli.. Zazdrosne spojrzenie Karoliny.
Uśmiechy na twarzach Ann i Kad. Puszczają do Mnie oczka. Są zadowolone. Ale teraz nic Mnie nie obchodzi. W końcu jestem sama z Eli. Tańcząca na śroku, pomiędzy wszystkimi szkolnymi gwiazdami. Tańczę z królową dyskoteki. Nic nie jest Mi więcej potrzebne. Po moim poliku spływa łza. Skończyło się. Eli jeszcze chwilę była we Mnie wbita..


Chwilę później idziemy ulicami miasta. Rozpływam się.. Dochodzimy do
skrzyżowania. I tutaj Nasze drogi się rozwodzą.-
E- A może pójdziesz razem z Nami.?
Mg- Ja nie mogę.. Muszę już wracać do domu.
E- Szkoda.. To do zobaczenia.- Macha Mi i przebiega z resztą dziewczyn i
chłopców prze ulicę. Idą coś zjeść. Martwi Mnie tylko Karolina z tamtej
grupy. Nikt więcej.. Wchodzę do pokoju i rzucam się na łóżko. Myślę o tym tańcu. O Eli.. Myślę o jej siniakach, bliznach i sznytach. O rozwalonej brwi i ustach. Zastanawiam się, co mogło się stać. Ale nie mam odwagi by pytać. Wolę to narazie przemilczeć.. Myślami powracam do chwili Naszego wpsólnego tańcu. Zatapiam się w tym. Po chwili zasypiam..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emereth




Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/7
Skąd: Czwa

PostWysłany: Wto 21:08, 12 Gru 2006 Temat postu:

Normalnie mnie, ochh...
Serce mi staje, brak mi oddechu i wogóle nie wiem co mam powiedzieć... Podoba mi się, bardzo. Strrrasznie.
Kochana ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łajt
Członek Władzy Absolutnej



Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 468
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/7

PostWysłany: Śro 17:58, 13 Gru 2006 Temat postu:

Podpiszę się pod Emereth.
Wiesz, że Cię kocham prawda...
A misia jutro wysyłam :*
Czekam na dalszy part ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
avenira & merinda




Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: z miejsca które jest na dnie ludzkich serc

PostWysłany: Sob 17:01, 16 Gru 2006 Temat postu:

Niezłe opowiadanko Ell Wink
trochę dziwne, ale podoba nam się Very Happy Very Happy
Czekamy na więcej Wink
Buziaczki Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eli




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: koniec świata.

PostWysłany: Wto 18:34, 26 Gru 2006 Temat postu: III Część.

Dziękuje serdecznie. Wink)
Wszyskim. ;*
Emereth. ;* ;*
Kamcia. ;* ;*
I dziewczynki. Wink) =*
Oczywiście czekam na new posty u Was. ;D
Buziak. ;*



W sumie sama nie wiem, jak było. No tak, wspaniale. Ale, czemu tak krótko.? Ten jeden dzień, ta jedna dyskoteka, zmieniła wszystko. Jasne. Ale teraz Karolina zrobiła wszystko, aby Eli była jak najdalej Mnie. To w ogóle bez sensu. To jest nienormalne. Oczywiście, cały czas jest z Nią. Ann powiedziała Mi, ze nie powinnam się w ogóle przejmować. Że Karolina taka jest i jej przejdzie. A Eli. No Ona musi po prostu odpocząć. W końcu tak minął Mi cały miesiąc. No i w końcu przyszła ostra nauka. I w ogóle. Mija kolejny miesiąc. Już po prostu nie wytrzymuje. Cały czas Mi się zdaje, że Eli w ogóle do szkoły nie przychodzi. Jakoś wcale jej nie widuje. Kad tłumaczy, ze Eli teraz musi się uczyć i pomagać w domu, więc spotkanie jej, czy w szkole, czy poza nią, jest obecnie niemożliwe. No nic poczekam.

***

Święta. Kocham święta. Znaczy.. Kochałam. Teraz Ich nienawidzę, to takie dziecinne i w ogóle. Bez sensu. Poza tym starzy, Oni myślą, że jestem dzieckiem i w ogóle. Pewnie znowu kupią coś przypałowego. I w ogóle. Siara na maxa. Boże.! Co się ze Mną dzieje.?! Chyba zwariowałam. Ale to przez Karolinę. Zaraz Wam przedstawię Naszą rozmowę. Albo raczej opisze ten cały dzień..

Więc. Jak zawsze wstałam normalnie rano i podążyłam do szkoły. Spotkałam Ann i Kad, chwilę rozmawiałyśmy. Potem lekcje i miałam w-f. Akurat klasa Eli kończyła, a moja zaczynała. Niestety, nie miałam takiej przyjemności spotkania Jej. W końcu zostałam sama w szatni, z łazienki wyszła Karolina, zmierzyła Mnie.-
Mg- Hej..
K- Cześć.
Mg-, Co tam.?
K- Może być. Te święta są okropne, nie uważasz.?
Mg- Lubię święta.
K- A ja nie.- Trzasnęła stanowczo szafką.- Święta to dziecinada. Zawsze tak uważałyśmy..
Mg- To znaczy.?
K- Ja, Eliss, Kad i Ann. Mika i Natt. Nie cierpimy świąt.- Eli.? Ann? I w ogóle.? Nieee.-
Mg- No, co Ty..
K- Daj sobie luuz, kobieto. To jest serio okropne.
Mg- W sumie.
K- Poza tym chciałam z Tobą pogadać.
Mg- Słucham.
K- Trzymaj się z dala od Eliss. Rozumiesz.? Ona teraz jest w ciężkim stanie, musisz być cierpliwa i ja zostawić w spokoju. Poza tym nie powinnaś robić sobie żadnych nadziei, na jaką kolwiek przyjaźń z Nią. To w ogóle śmieszne. Ona jest.. Jakby to powiedzieć, zajęta.? Tak. Ona ma Nas, nikt więcej. Rozumiesz.? Po prostu się odczep i tyle. Przykro Mi, ale Ona woli Nas. A nie jakieś dzieci.- Wyszła, trzaskając drzwiami. Nie mogłam się z tego wszystkiego otrząsnąć. Ona woli Nas. I w ogóle. Co to w ogóle miało być.? Dziecko.. Ja.

Po tym wszystkim nie miałam na nic sił. Rozumiecie.? Ona po prostu kazała Mi się odczepić od Eli. Zwariowała. Nie odczepie się, nigdy. Mogę się z Nią nie zadawać, ale nie odczepie się. Niech sama się odczepi. Boże.. Co ja w ogóle gadam.?! Do niedawna, właśnie bym tak zrobiła, a teraz.? Ja, powoli szleję. Poza tym powiedziała, że jestem.. dzieckiem. Mam tyle lat, co Ona. Iii.. I mam tego dość.

W sobotę wigilia, a jutro ostatni dzień w szkole. Mamy wigilię klasową. Super. Wciąż myślę, o słowach Karoliny. Jesteś dzieckiem. Nie dość, że przez Nią nienawidzę świąt, to jeszcze popadam w depresję. Zabije się w końcu..

Idę. Szkolnym korytarzem. I zmierzam do mojej klasy. Niosę jakieś słodkości i picie. Nikt nie ma zamiaru Mi pomóc, a mi już uginają się nogi. Super. Ktoś wyrywa Mi torby z ręki. Ann i Mika. Łaał. W koncu.-
Mg- Dziewczyny nie trzeba.!
An- Spokojnie. ;]
Mk- Już nie mogłyśmy patrzeć, jak się tak męczysz. xD
An- Widze, że będziecie mieli niezłą Wigilię, moja klasa to po prostu jest taka, ze nic. ^^
Mk- A moja.?! Bez komentarza.- Kad, Mika i Natt, chodzą do jednej klasy i są od Nas o rok młodsze.- Jedynie, ja Natt i Kad coś zrobimy, a tak to klapa. ^^
An- Dokładnie, jak u Nas. Ja, El i Kara. Wszystko.
Mg- Heh. U Mnie może troche lepiej, ale tez jesteśmy zdezorganizowani.
An- Heh.. Jak każda chyba klasa. xD
Mk- Boże.. Jak pomyśle, że jeszcze czekają Mnie zakupy, to się załamuję..
An- Idziemy razem, daj se luuz. ;D
Mk- Jedyne pocieszenie.. A Ty Gosia, jak.?
Mg- W sumie, idę.. Z mamą..- Normalnie, wstyd.-
An- Super. Gdyby moja mama miała na Mnie czas..
Mk- A moja.?! Normalnie święto by było. ;D
Mg- W sumie z moją zawsze chodzę.- Weszłyśmy do klasy, dziewczyny pomogły Mi, przygotować wszystkie stoły.- Dzięki za wszystko.
Mk- Nie ma za co. Dobra zwijamy się. Na razie. ;*
Mg- No pa..

Wigilia. Istna katorga. Znów dostałam, jakieś.. niemodne rzeczy. I kasę. W sumie, dużo kasy. Może za to kupie, coś porządnego. Siedzimy z rodziną. Jest nudno. Nagle dzwonek do drzwi. Pewnie kolędnicy..-
Mam- Małgosiu.! Do Ciebie.!
Mg- Ide..- Kto to, może być.?!- Ann.? Eliss.? Kad.? Natt.? Mika.? Paris.? Karolina…
K- Też się cieszę, że Cie widze..
E- Dajcie spokój.! Dzisiaj wigilia.! Więc.. Moja droga, przyszłyśmy podzielić się opłatkiem.
Mg-, Ale, skąd..
E- Tajne źródło informacji. xD
Nt- Książka telefoniczna. ;D- Zaczęłyśmy się śmiać..-
E- Natt.! To miała być tajemnica. xD
An- Tylko El jest zdolna do znalezienia czyjegoś adresu, w książce telefonicznej. xD
E- Przynajmniej znalazłam. ^^- Dziewczyny znów się zaśmiały, ja także. Wszystkie podzieliłyśmy się opłatkiem.- Może pójdziesz dalej z Nami.? =>
Mg- Nie mogę.. Mama nie pozwoli.
E- Szkoda.. To, widzimy się jutro.?
Mg- Yyy.. Jasne. Wink)
E- To na razie. ;]- Kocham święta..

Nie odzywa się przez 4 dni.. Zapomniała. Tak myślę.

E- Przepraszam. Ale miałam tyle do roboty. Co chwile ktoś Mnie gdzieś wyciągał. To Ann, To Kad, Natt, Mika, Paris i oczywiście wiecznie Karolina. Miałam zadzwonić, ale nie mogłam. Nie miałam ani minuty wolnej. Wybacz..
Mg- Przestań, nic się nie stało..- Eliss stała u Mnie przed domem i tłumaczyła się. Czułam się szczęśliwa.- Wiesz, myślałam, ze zapomniałaś.- Zrobiła smutną minę.-
E- Ja.?! O Tobie.?! Żartujesz.! Nigdy.! Więc, jak już mam tą chwilę, to może nadrobimy to.?
Mg- Jasne, ale ja..- Zadzwoniła jej kom.-
E- Karolina. Wybacz.- Odebrała. Karolina. Mój, boże. Znów Ona. Wszystko musi popsuć, serio. Nienawidzę jej z całych sił. Dziwię się, że Eli ma dla Mnie czas i w ogóle. Przecież Ona nadal patrzy na Mnie, tylko, jak na koleżankę.- Ok. Więc, idziemy.- Ruszyłyśmy przed siebie, bez celu.- Możemy zajść do fryzjera, musze podciąć włosy. ;]
Mg- Podciąć.?
E- Taak. Końcówki. Bo już świruje przez nie..
Mg- Masz śliczne włosy..
E- Dziękuje.- Co chwilę mijając kogoś ktoś mówił Eliss, cześć.- Ty tez masz ładne.
Mg- Są czarne..
E- No, a moje złote. ;D
Mg- No i właśnie śliczne..
E- Właściwie, to sama nie wiem. Jakoś nie za bardzo za nimi przepadam. xD
Mg- Daj spokój..
E- Serio. ;] Kiedyś przefarbuję na czarno. ;D Mroooh. xD- Zaczęłyśmy się śmiać. Po chwili siedziałyśmy już obie przed lustrem u fryzjerki.-
Mg- No sama nie wiem..
E- Wyluzuj.! Będzie super. ;]
Mg-, Ale ja nigdy nie zmieniałam fryzury..
E- Może najwyższy czas.? Chyba, że chcesz zostać przy kucyku..
Mg- W sumie.. No nie wiem.
Rch-, Co tam złotko.? Cóż dzisiaj.?- Reachel. Fryzjerka Eli.-
E- Myślę, że je podetniemy i zrobimy, coś ciekawego.
Rch- Robi się, a Ty.? =>
E- U Niej całkowita odmiana. Zetniemy to i wyprostujemy.
Rch- Ramiona.?
E- Jasne.- Zaczęło się. Eli, co chwilę się uśmiechała. Wyglądała prześlicznie w efekcie końcowym. Wprost.. idealnie. A ja.. Ja chyba wydoroślałam. Wyglądałam bardziej na 14 niż 12, serio. Eliss miała wspaniały pomysł.- Nie było tak źle, co nie.? ;]
Mg- W sumie..- Szłyśmy do sklepu z ciuchami.-
E- Oj, daj spokój, ślicznie wyglądasz. Poza tym jest sylwester. Nie możesz się smucić. ^^
Mg- No tak.
E- Właściwie, co dzisiaj robisz.?- Eli już przeglądała rzeczy, wybierając, co nie, co, dla Mnie.- Może wybierzesz się gdzieś z Nami.?
Mg- Ja.. Nie mogę. Rodzice.
E- No tak.. A jedziesz na tą wycieczkę w góry.? Tą wiesz, za cztery miesiące.?
Mg- Tak, a Ty.?
E- Jasne. Super będzie. Zobaczysz. ;] Masz przymierz to.- Podała Mi stos ubrań. Weszłam do przymierzalni i zaczęłam przymierzać, co chwilę wołając Eli i prosząc o ocenę. Na sam koniec zostało kilka wdzianek.- Weź te dwie bluzki i te spodnie, i tą spódnicę, wyglądasz w tym bosko..
Mg- Nigdy nie nosiłam spódniczek.. Aż tak krótkich.- Eli zaśmiała się.-
E- No to czas na zmiany. ;] Uwierz, cioci El. Ona zna się na tym. ^^
Mg- No w sumie, to.. Dobrze.

E-, Więc. Pijanego sylwestra życzę Tobie Ja. xD- Przytuliła Mnie.-
Mg- Wzajemnie..- I pobiegła. Był to chyba mój najwspanialszy dzień. Nie wspominając o zdziwieniu mojej mamy i jej słowach. ‘’Córciu, powoli stajesz się kobietą.’’ I wykrakała. Dostałam okres.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emereth




Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/7
Skąd: Czwa

PostWysłany: Śro 19:03, 27 Gru 2006 Temat postu:

Ojjj ;*
Śliczne. No jak zawsze.
Mraaah, strasznie mi się podoba ;* Jak zawsze xD.
Pozdro ;*
Buziaki ;*
No, jak zawsze xD.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
avenira & merinda




Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: z miejsca które jest na dnie ludzkich serc

PostWysłany: Czw 17:51, 28 Gru 2006 Temat postu:

Śliczne Very Happy
Tylko dialogi troszkę drętwe...
Ale ogółem cudne Wink
Czekamy na więcej więcej!!!
I zapraszamy do nas Wink
Buziaczki Razz pozdrowionka:P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łajt
Członek Władzy Absolutnej



Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 468
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/7

PostWysłany: Pią 11:09, 29 Gru 2006 Temat postu:

Ahh Eliss.. xD
Czekam na dalszą część ;*
Pe.eS. Będę czekać - wiesz.. wakacje xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Radosna Twórczość Strona Główna -> Opowiadania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
phpBB (C) 2001, 2005 phpBB Group
Theme Retred created by JR9 for stylerbb.net & Programosy
Regulamin